Enduro Wałbrzych…. czyli udany początek sezonu.

2017 05 28

Wiosna długo kazała czekać w tym roku na pojawienie się prawdziwie pięknej pogody, gdy już jednak nadeszła spowiła cały Górny Śląsk w zieleni i żółci wzbudzającej się do życia przyrody.
To właśnie w tak pięknych okolicznościach przyrody swą tegoroczną rywalizację mieli rozpocząć zawodnicy qadów podczas 1 i 2 rundy Mistrzostw i Pucharu Polski Enduro, która jak zwykle zawitała na Wałbrzyską Moto Hałdę.
Impreza ta, jak co roku inauguruje sezon zawodów Enduro, tym razem przywitała zawodników niezbyt dobrymi wieściami, co radykalnie wpłynęło na stawkę.
Przede wszystkim włodarze PZM postanowili w tym roku nie powoływać klasy 4×4, dzięki czemu na starcie nie pojawiła się ani jedna maszyna z napędem na obie osie.
Kolejne niezbyt przychylne wieści dotarły już z trasy, która (jak tłumaczył organizator) po protestach zawodników w minionym roku została znacznie uproszczona i mijała jedna z największych atrakcji tych zawodów, czyli szczyt Hałdy.
My skądinąd wiemy, że największe protesty z zeszłego roku tyczyły się długości tras i mimo że oczywiście trasy łatwe nie były, to chyba właśnie o to chodzi w tym sporcie, by na mecie prócz wycieńczenia i bólu odczuć można było satysfakcję z osiągniętego wyniku.
Trasa jednak została wytyczona, warunki były dla wszystkich jednakowe, więc można było zaczynać nowy sezon.

Wśród 15 quadów napędzanych na jedną oś nie brakowało znanych nazwisk a wśród nich dwóch naszych podopiecznych z klubu SNS Racing Marek Zimnol i Dawid Kawik.
Obaj zawodnicy przyjechali z twardym postanowieniem jazdy na 100% i zdobycia jak największej ilości punktów do klasyfikacji rocznej.
Do Wałbrzycha przybył również drugi z braci Zimnoli-Tomasz, jako że jego maszyna nie mogła zostać przygotowana na czas, popularny Maszek pełnił funkcję serwisanta, wspierając wraz ze swym ojcem dwóch startujących członków klubu.

Na zawodników czekały dwa odcinki specjalne:
Pierwszy-bardzo techniczny z dużą ilością hop i zakrętów rodem z zawodów Cross Country.
Drugi-próba w terenie najeżona stromymi podjazdami i zjazdami oraz przejazdami w gęstym lesie.

Na tych zróżnicowanych odcinkach świetnie w mocnej stawce poradził sobie Dawid Kawik, który pomimo kilku małych potknięć utrzymywał świetne tempo i po sobotnich 4 pętlach zajął 3 miejsce, ulegając jedynie Maksymowi Szulcowi i Adrianowi Wojtasikowi.
Znacznie gorzej poszło Markow Zimnolowi, który po dobrym początku na trzeciej pętli uległ wypadkowi.
Nieco za szybkie wejście w ciasny zakręt i biało niebieska Suzuki LTR z impetem uderzyła w drzewo, wyrzucając jeźdźca jak z katapulty.
Całe szczęście Rybnickiemu zawodnikowi nic się nie stało a jedyny ślad po dzwonie to sporej wielkości siniak na brzuchu.
Niestety tyle szczęście nie miała jego maszyna, przestawiona geometria ramy i pęknięta zwrotnica nie dawały złudzeń na powrót do rywalizacji.

Drugi dzień był już nieco krótszy, lecz stanowczo nie brakowało w nim walki, której bohaterem stał się nie kto inny jak Rybnicki zawodnik SNS Racing-Dawid Kawik
Dosiadający Yamahy Dawid znacząco przyśpieszył i swą świetną jazdą z okrążenia na okrążenia był coraz bliżej sukcesu.
Dodatkowo z rywalizacji odpadł zajmujący pozycję lidera po pierwszym dniu Maksym Szulc, otwierając Dawidowi drogę do zwycięstwa.
Ten w 100% wykorzystał możliwość i w pięknym stylu zajął drugie miejsce dnia drugiego, co po zsumowaniu punktów dawało mu najwyższe miejsce na podium całych zawodów.
Radości na mecie nie było końca, w końcu czy można wymarzyć sobie lepszy początek sezonu?

Teraz czas odpoczynku przed kolejnymi zawodami mamy nadzieję, że już wkrótce w Lidzbarku Warmińskim Dawid również pokaże świetną formę.
Znacznie cięższe zadanie czeka Marka Zimnola a właściwie jego mechanika, poważnie uszkodzona maszyna już czeka na nową ramę.
Czekamy zatem na mamy nadzieję dobre wieści i mocną obsadę SNS Racing w najbliższych zawodach.

Oficjalne wyniki:

Mistrzostwa Polski.

1. Adrian Janik – Grupa 4×4
2. Damian Bień – Grupa 4×4
3. Paweł Nowotyński – Grupa 4×4

Puchar Polski.

1. Dawid Kawik – SNS Racing
2. Adrian Wojtasik – Grupa 4×4
3. Michał Gawronek – Grupa 4×4

A teraz czas na kilka zdjęć ze zmagań w wykonaniu naszego fotografa Rolanda Hanke.