Cross Country Krzepice….. czyli początek nowej przygody

2017 08 20

Wielu z nas kocha patrzeć na wspaniałe przygotowane zawody, na zmagających się w ciężkim terenie zawodników walczących między sobą o zwycięstwo.
Czy jednak zastanawialiście się czego potrzeba, by takie zawody zorganizować?

Przekonać mieli się o tym zawodnicy SNS Racing, którzy wraz ze Stowarzyszeniem „Nasza Szkoła” postanowili zorganizować Pierwszą w swoim istnieniu rundę zawodów Cross Country.
Areną zmagań stał się przygotowany przez klubowiczów tor w znajdujących się w okolicach Kłobucka, Krzepicach, który Klubowicze SNS Racing własnymi rękoma przygotowali do zmagań.
Mimo iż zmagania przebiegały po częściowo istniekącym torze, to leśną cześć zmagań zawodnicy przygotowywali we własnym zakresie.
W ruch poszły zatem kosy, piły oraz kilometry taśmy, ale przede wszystkim ręce kilku osób, którym po prostu się chciało poświęcić swój czas z pasji dla tego pięknego sportu.

Chętnych nie brakowało też przy obsłudze. Zawodników witali Gosia Czyszczoń oraz Rafał Piechą pracujący w biurze zawodów a technicznym odbiorem zajął się Marcin Bizon z „Bizon Garage”.
Pozostali członkowie zajęli się pilnowaniem bezpieczeństwa na trasie a nad całością, czuwał Marcin Tasarz, odpowiedzialny za całe zawody.

Impreza zaliczana była do cyklu Mistrzostw Okręgu Łódzkiego i nikt nie wiedział tak naprawdę, ilu zawodników stawi się na nie znanych przez nikogo zawodach.
Zawodnicy jednak nie zawiedli i choć spektakularnego sukcesu nie było to jak na „okręgówkę”, stawkę można uznać za dobrą.

Przechodząc jednak do rywalizacji to na zawodników motocykli oraz quadów czekał ponad pięciokilometrowy tor, częściowo położony na otwartym terenie a częściowo wytyczony na leśnych duktach.
Tor może nie był bardzo techniczny, jednak na zawodników czekało coś, co stanowczo dało się im we znaki, czyli olbrzymia dawka drobnego piasku, który podczas zawodów sprawiał, że widoczność spadała nawet do zera.
Rzecz ta tyczyła się zwłaszcza podczas startu quadów, po których przez dobrych kilka minut nie było widać nic na odległość własnej ręki.
Nie ma się co dziwić, że sama jazda za kimś nie mówiąc o wyprzedzaniu, była prawdziwą mordęgą a dobry start, stawał się podstawą sukcesu.
Pomimo warunków, zawody przebiegały bez większych problemów i choć starć między zawodnikami nie brakowało, to na szczęście obyło się bez urazów.

W tych ciężkich warunkach z walki zwycięsko wyszli następujący zawodnicy.

Motocykle

Klasa: Młodzik
1. Adrian Beczkowski – ŁKM Łódź
2. Szymon Śmigaj – ŁCSM MOTO – STREFA
3. Marcin Pluta

KLasa: Kobiety
1. Weronika Florkiewicz – ŁCSM MOTO-STREFA
2. Angelika Florkiewicz – ŁCSM MOTO-STREFA
3. Paulina Grabe – SMK ENDURO CZERWIONKA

Klasa: Amator
1. Bartłomiej Jończyk – SM Panda Racing Team
2. Marcin Szkop – MKS „TRYB” Częstochowa
3. Łukasz Gajda

Klasa: Licencja A
1. Maruysz Kubat – MKS „TRYB” Częstochowa
2. Tomasz Dróżdż – MKS „TRYB” Częstochowa
3. Szymon Łącki – MKS Zjednoczeni Stryków

Klasa: Licencja B
1. Damian Kwestarz – MKS Zjednoczeni Stryków
2. Arkdiusz Włodarczyk – Enduro Team Centrum Łódź
3. Łukasz Madej – Motopower Lipowczyce

Klasa: Licencja C
1. Sławomir Kreps – SKM Szarak Sochaczew
2. Konrad Skórniewski – MKS „TRYB” Częstochowa
3. Wojciech Kreps – SKM Szarak Sochaczew

Klasa: Masters
1. Marcin Laśkiewicz – ŁCSM MOTO-STREFA
2. Robert Kaniewski – Klub Motorowy X RACING Lesznowola
3. Jarosław Lewy – ŁCSM MOTO-STREFA

Quady

Klasa: Klasa Amator
1. Grzegorz Spadliński
2. Stanislav Gruber
3. Oskar Borowiecki – MKS „TRYB” Częstochowa

Klasa: Quad 2K
1. Artur Szczebak – KM Cross Lublin
2. Damian Rajczyk – Motoklub Oborniki
3. Łukasz Lewy – ŁCSM MOTO-STREFA

Klasa Quad 4K
1. Adam Krysiak – MKS „TRYB” Częstochowa
2. Tomasz Borowiecki – MKS „TRYB” Częstochowa
3. Kornel Demianiuk – Stoważyszenie „Nasza Szkoła” (SNS Racing)

SNS Racing
Tym razem relację ze startów zawodników SNS Racing zostawiamy na sam koniec, gdyż jako że w roli organizatora nie wypada całego artykułu poświęcić tylko im.

Klasa: Amator
Wśród amatorów Klub posiadał tylko jednego zawodnika, Łukasza Olczyka, który na swej jaskrawo zielonej maszynie w dobry tempie poruszał się po odcinkach.
Łukasz to nowa twarz w barwach SNS Racing i jak na pierwszy raz w barwach klubu spisał się bardzo dobrze, zajmując ostatecznie miejsce tuż za podium.

Klasa: Quad 2k
Tu również Klub SNS Racing nie mógł pochwalić się mocną stawką.
Pod nieobecność Tomasza Zimnola (kontuzja) i Marka Zimnola, którego z powodu braku maszyny, kibice mogli zobaczyć jedynie jako Flagowego, honoru klubu przyszło bronić Dawidowi Kawikowi.
Świetnie spisujący się w tym roku zawodnik z Rybnika nie miał jednak szczęścia i przez zerwane kable zapłonowe musiał się wycofać z zawodów.

Klasa: Kład 4K
Tu stanowczo nie było powodów do narzekań pięciu zawodników wśród maszyn 4×4, startowało w barwach stowarzyszenia „Nasza Szkoła” (SNS RACING).
Zawody zdominował jednak klub MKS „TRYB” Częstochowa a najlepszym zawodnikiem organizatora, okazał się Kornel Demieniuk, zajmując zaszczytne 3 miejsce.
Mamy nadzieję, że częściej będziemy widywać Kornela na trasach Cross Country, bo z takim tempem stanowczo może stawać w walce o najwyższe lokaty.

Tuż poza podium zameldował się najmłodszy z uczestników tej klasy Kuba Kowalski.
Ten bardzo waleczny 13-latek mimo młodego wieku, dał zdrowo popalić znacznie bardziej doświadczonym zawodnikom, pokazując się z naprawdę dobrej strony.
Wynik byłby zapewne jeszcze lepszy, gdyby nie błąd, jaki przytrafił się Kubie na pierwszym okrążeniu.
Jak sam przyznaje w olbrzymim pyle, nie trudno było o pomyłkę, która kosztowała go spadek z trzeciego na szóste miejsce.
Młody zawodnik pokazał, jednak że nie poddaje się łatwo, odrabiając w tych trudnych warunkach dwie pozycje.

Kolejnym z zawodników klubu był dobrze wszystkim znany Rafał Rodak, któremu tym razem przypadła również rola organizatora.
Po dniu przygotowywania terenu do zawodów oraz kolejnym dniu już na samych zawodach gdzie Rafał między innymi objeżdżał trasę wraz ze startującymi, musiał jeszcze na koniec podołać rywalizacji z innymi uczestnikami swojej klasie.
Nie ma się co zatem dziwić, że tym razem ten niezwykle sympatyczny zawodnik, pod koniec pełnego obowiązków dnia nie był w najlepszej formie.
Dobre stabilne tempo dało tym razem 6 miejsce wśród maszyn z napędem 4×4.

Oczko niżej od rafał na miejscu 7 zameldował się Sebastian Witos, dla którego nie były to najbardziej udane zawody.
Pech Sebastiana był jednak niczym przy występie Marcina Tasarza, ten utytułowany zawodnik po słabszym starcie musiał odrabiać straty do czołówki.
Pomimo kurzu i pyłu odrabianie pozycji szło Marcinowi wyśmienicie, szybko awansował na trzecie miejsce i gdy blisko już było do drugiej pozycji, Częstochowskiego zawodnika dopadł pech.
Awaria chłodzenia w jego Canamie wyeliminowała go z rywalizacji, spychając ostatecznie na ostatnie 9 miejsce.

Jako sprawujący pieczę nad zawodami Marcin, pragnie podziękować za naszym pośrednictwem wszystkim kibicom i zawodnikom a w szczególności prezesowi Stowarzyszenia „Nasza Szkoła” i wszystkim tym którzy pomagali mu w zorganizowaniu tych zawodów.
My również dziękujemy za bardzo fajne zawody i mamy nadzieje, że ten początek stanowić będzie motywację do dalszych działań.

Na koniec też ukłon w stronę pewnej osoby która, również przyczyniła się do powstania tych zawodów, a która nie chciała się ujawniać, więc dochowujemy tajemnicy, ale serdecznie pozdrawiamy.

A teraz zapraszamy na naprawdę obfitą relację zdjęciową, tym razem Fotograf Roland Hanke przygotował dla was ponad 100 bardzo efektownych zdjęć.
Zresztą oceńcie sami: