CC Ochotnica Górna, czyli u samiuśkich Tater.

2018 07 18

Piękne górskie plenery, twarde kamienne podjazdy oraz błotniste leśne dukty tak przywitała zawodników Cross Country gościnna miejscowość Ochotnica Górska. Gościnność to w ty przypadku dość szeroko pojęte słowa bo trasa przygotowana przez organizatorów należała do naprawdę wymagających. Dawno nie spotkaliśmy się na trasie CC z taką różnorodnością terenu, podjazdy najeżone kamieniami, nie mniej strome błotniste zjazdy a nawet jazda korytem strumienia najeżonym ostrymi głazami.
Zawodnicy Cross Country to jednak twardzi ludzie i takie warunki stanowią dla nich tylko kolejne wyzwanie, z jakim zawsze chętnie się zmierzą. Nie ma się więc co dziwić, że zawodników nie zabrakło, a i nie brakowało nazwisk znanych z większych imprez. Wśród quadów nie zabrakło i wspieranych przez nas zawodników SNS Racing Dawida Kawika i dawno niewidzianego w gronie quadowców Tomasza „Maszka” Zimnola.
Dawid, traktując start wyłączne jako trening, przed kolejną rundą Mistrzostw Polski Enduro, chciał sprawdzić, świeżo naprawioną maszynę i przygotować się fizycznie do dalszej walki. Natomiast Tomek postanowił wyciągnąć z garażu nieco już zakurzoną maszynę i wziąć udział w imprezie dla czystej radości z jazdy. Nas osobiście bardzo ucieszył ten start, gdyż tego sympatycznego zawodnika dawno nie oglądaliśmy w akcji a przecież, gdy startował, stać go było na bardzo dobre wyniki.

Przejdźmy jednak do walki, gdzie jak można się było spodziewać, bardzo szybko wyklarowała się czołówka, do której stanowczo należał Dawid Kawik. Zawodnik z Marklowic nie szczędził gazu, dzięki czemu szybko odsadził znaczną część stawki i wraz z kilkoma rywalami dzielili między sobą losy zawodów. Nie wiadomo jak skończyłaby się ta rywalizacja, gdyby nie pech, jaki dopadł Dawida na trzecim okrążeniu. Kapeć w napędzanym kole już na początku zawodów zniweczył świetny start i dalszą rywalizację, gdyż Dawid musiał się wycofać, nie chcąc ryzykować uszkodzenia maszyny, przed ważniejszymi zawodami.

Tomasz Zimnol również dobrze rozpoczął zawody, może nie walczył o miejsca na podium, ale plasował się w środku stawki, nie tracąc wiele do czołówki. Rybniczanin jednak też miał problem ze sprzętem, od trzeciego okrążenia zaczął odczuwać brak siły hamowania, jak się okazało, winna była przestawiona manetka gazu, która ograniczała manetkę przedniego hamulca. Tomek użyczył wcześniej hamulca bratu i nie wyregulował ustawienia obu manetek. Ten błahy błąd nie był trudny do naprawienia, jednak podczas zawodów, oznaczałoby to wizytę w depo i olbrzymią stratę. Tomek, którego mottem jest „albo grubo, albo wcale” postanowił więc jechać dalej i choć poruszał się on znacznie ostrożniej, to taka jazda, wystarczyła na zajęcie dobrego 6-go miejsca wśród kładów napędzanych na jedną oś. Co jednak ważniejsze popularny Maszek jak sam przyznaje, wyniósł z zawodów coś cenniejszego niż puchary i lokaty, czyli radość z jazdy, jaką daje ściganie się bez ciśnienia o sukcesy. Dla tego Rybnicki zawodnik już dziś zapowiada, że nie po raz ostatni w tym roku zobaczymy go na trasach pojedynczych zawodów. Za naszym pośrednictwem Tomek pragnie podziękować firmie EMCAR i naszej skromnej redakcji za wspieranie go w zawodach.

Wyniki:

Quad 2K
1. Mirosław Wojnowski – ATV Racing Team Kielce
2. Michał Oleś
3. Grzegorz Kowalcze MTR Osielec

Quad 4K
1. Rafał Jawien – Quadowa Grupa Południe
2. Szymon Seweryn – Quadowa Grupa Południe
3. Tomasz Zalczek

Teraz zapraszamy na galerię, przygotowaną dla was przez naszego fotografa Rolanda Hanke.