Rajd Świętego Mikołaja… czyli kto był grzeczny przez cały sezon?

2023 12 06

W Polsce obchodzi się Barbórki…. mamy jak Tyską tak Cieszyńską na tej największej w Warszawie kończąc. Czesi natomiast kończą rajdowy sezon rajdem zwanym Mikulasem czyt. Mikołajem.
Nie wiem, czy do Czech Mikołaj dostaje się rajdówką (choć ta perspektywa całkiem się podoba), ale rajd pod jego patronem to naprawdę fajne wydarzenie.
Przybywają na niego bowiem nie tylko obecni zawodnicy, ale również starzy dawno niewidziani wyjadacze i to w nie byle sprzęcie.
W tym roku nie brakowało aut typu WRC i to jak tych technologicznie mniej i bardziej zaawansowanych, aut klasy R5, ale również pięknych starszych maszyn, na lancerze Evo 3 zaczynając po całą gamę aut marki Skoda.
Najpiękniejsze w tym Rajdzie jest to, że wynik pełni tu rolę drugoplanową a część zawodników jeździ, by sprawić radość sobie oraz kibicom.
Rajd nie jest też przesadnie skomplikowany, 3 przejazdy odcinka wokół toru konnego w Slusovicach oraz jeden odcinek nad miastem, przejeżdżany dwukrotnie, nie wyglądają spektakularnie. Ale dzięki zawodnikom, takie właśnie się stają, to oni bawią publikę, latając bokami i radośnie upalając swoje często niemłode już rajdówki.
Kibice też nie zawodzą i odwdzięczają się masą rac, braw i piosenek, które niosą się po terenie obiektu. My serdecznie zapraszamy wszystkich w przyszłym roku, bo jest to naprawdę fajne wydarzenie i to całkiem nie daleko Polskiej Granicy.
Sprawdzcie sami, oto kilka zdjęć zrobionych przez Rolanda Hanke.