1 Rajd Ziemi Głubczyckiej… walka wśród pól i łąk.

2019 05 28

Po długim oczekiwaniu na rajdowy sezon w końcu doczekaliśmy się na pierwszy start, drugiej rajdowej ligi, tym razem goszczący na przepięknej Opolskiej wsi w okolicach Głubczyc.
Rajd, który bezpośrednio jest następcą, zeszłorocznego Rajdu Baborowa był zorganizowany w bardzo podobnych okolicach co poprzednik. Odcinki, jak i w zeszłym roku należały do niezwykle szybkich. Organizatorzy starali się, jak mogli zwalniać zawodników, jednak na długich odcinkach między polami nie jeden z zawodników zamknął licznik lub skończył możliwości skrzyni.
Zawodnicy wiec mieli sporo adrenaliny, natomiast kibice mogli urządzić sobie wspaniałe widowisko w piknikowej atmosferze pośród malowniczych, usłanych rzepakiem pól.

Niestety jak w przypadku widzów, tak w przypadku zawodników frekwencja pozostawiała wiele do życzenia. Tych pierwszych można by zrozumieć, niepewna pogoda, słaba obsada i dość duża odległość od skupisk rajdowych fanów sprawiały, że publikę stanowili w większości lokalni widzowie. Zawodnicy natomiast jak widać odpuścili sobie ten rajd, może przyczyną była kiepska fama zeszłorocznego Rajdu Baborowa, a może po prostu świadczy to o kondycji drugiej rajdowej ligi w Polsce… nie chcemy gdybać. Na pewno kolejny rajd pokaże, czy to tylko chwilowa zadyszka, czy po prostu, jeśli rajdy wychodzą poza Śląską, czy Małopolską mocną ligę to zawodników raptownie ubywa.
Tak czy siak, rajd zorganizowany był dobrze a pomimo słabej stawki, emocji nie brakowało.

Rewelacyjnym tempem popisał się Adam Sroka z Krystianem Woźniakiem, załoga Hondy Civic pięknym stylu wygrała pięć z sześciu OS-ów, tym samym wygrywając cały rajd w cuglach. O pozostałe miejsca na podium bili się Maciej Sordyl i Łukasz Godula w Hondach oraz Michał Rokita w Renault. Najlepiej z tej trójki poradził sobie Maciej Sordyl z Krystianem Korzeniowskim, którzy przez cały czas utrzymywali drugą pozycję w rajdzie, dowożąc ją do mety. Bardzo podobnie było w przypadku trzeciego miejsca, na którym usadowił się Michał Rokita z Wojciechem Habudą, lecz ci nie mieli szans na wytchnienie, gdyż tuż za plecami czuli oddech Łukasza Goduli z Danielem Nowakiem. Załoga żółto-niebieskiej Hondy zaczęła zdrowo naciskać na ostatniej pętli Rokitę, lecz do szczęścia brakło im 0,6 sekundy.

Wśród nielicznych gości nie mógł mieć sobie równych Arkadiusz Lechoszest, lokalny kierowca wystartował Skodą Fabią S2000, czyli jedyną tak profesjonalną konstrukcją w rajdzie. Plany teoretycznie mógł popsuć mu Grzegorz Olchawski w swym Audi Quattro, ale po przekroczeniu limitu spóźnień musiał wycofać się z rajdu już po pierwszej pętli.
Poniżej wśród gości uplasowały dwie Fiesty R2, nowsza Balbiny Gryczyńskiej i starsza Tomasza Sztwiertni.
Wyższość doświadczenia Tomasza była tu bezsprzeczna, więc to on zajął pierwsze miejsce wśród gości.

W PPC pierwsze miejsce zajęła załoga Szymon i Mieczysław Kalczyńscy w Peugeocie 106 pokonując Bartłomieja Bębenka i Macieja Hawro.

Cały rajd można uznać za dość udany, nie było odwołanych odcinków ani spektakularnych wypadków i choć można by chcieć więcej, to my nie będziemy narzekać. Wspaniała walka w połączeniu z pięknem Opolskiej wsi nas osobiście bardzo zauroczyła i mamy nadzieję, że w przyszłym roku zarówno zawodników, jak i kibiców będzie znacznie więcej.

A teraz zapraszamy na galerię Rolanda Hanke, który zaprasza was na kilka ciekawych zdjęć.